;)
Niestety jednak mam już 25 lat i odczuwam pierwsze skutki spowolnionego metabolizmu.
Po ponad miesiącu ćwiczeń i aktywności, choć pomiary pokazują co innego, na zdjęciach nie widać NIC.
Żadnego mniejszego cellulitu, żadnej węższej talii, żadnych zarysowanych mięśni.
Cóż.
Po pierwszym nieprzyjemnym szoku zaciskam zęby i ruszam się nadal.
A oto rachunek sumienia majowy:
Talia: - 3 cm
Opona: - 2 cm
Biodra: + 2 cm
Przejechane na rowerze: 75,12 km w 7 godzin 48 min., spalone 1657 kcal.
Przejechane na rolkach: 109, 35 km w 11 h 37 min., spalone 3446 kcal.
Pograne w babingtona: godzina 18 minut co daje 399 kcal.
Przehulahopcowane: 1 h 12 minut.
Łącznie: 184,5 km, 22 godziny aktywności i 5502 kcal za mną.
Szału nie robi.