niedziela, 8 września 2019

Seria od dupy strony - "Kurtyna".

Witojcie!

Dosyć znów zamilkłam, nie?
Utknęłam.
Na jednej książce.
Zgodnie z moją polityką obiecałam sobie, że pojadę dalej dopiero jak ją przeczytam - nie zrobiłam tego no i nie pojechałam, dopóki nie przyszło OLŚNIENIE.

Toć kurwa nie mam obowiązku czytania wszystkiego po kolei - ani nawet wszystkiego tego, co kupiłam!
Długo dojrzewał we mnie ten wniosek.
Odłożyłam więc literaturę faktu i bez żalu wzięłam to, co następne w kolejce oraz mnie interesuje.



TYTUŁ: Kurtyna,
AUTOR: Agata Christie,
WYDAWNICTWO: Dolnośląskie,
STRONY: 232,
OPRAWA: miękka,
FORMAT: 12 x 17 cm,
GATUNEK: kryminał,
CENA: 7,99 zł.



Co ja bym zrobiła bez marketowych promocji... ;)
Tzn. teraz już się to skończy, mam czytnik.

Założę się, że książka wpadła mi w ręce przypadkowo albo zobaczyłam nazwisko królowej kryminału i to skupiło moją uwagę. Mowa o ostatniej (!) pozycji z serii, której nie czytałam xD
No i fajnie, znam już zakończenie to teraz tylko przeczytać pierwszą część i jedną ze środka i odhaczone ;)


Druk.

Jako, że książeczka mała to i druczek mały, choć nieprzesadnie. Taka komfortowa do czytania dla pinglarza. Wyczaiłam niestety kilka literówek (z trzy) ale tylko na początku, może ktoś miał trudny poranek w pracy ;)


Język.

Akcja dzieje się... nie ma w tekście jasnych wtrąceń, kiedy. Niemniej o ile dobrze pamiętam jest mowa o wojnie, więc stawiam na dwudziestolecie międzywojenne bądź okres po IIWŚ.
Wspominam o tym, bo tekst jest napisany bardzo ładnym, grzecznym językiem - po dżentelmeńsku, rzekłabym, z czego słyną Brytyjczycy i do czego wiele razy pije Poirot pochodzący z Belgii.

Styl wzbudza we mnie tylko dobre emocje, nie czułam się jakbym czytała jakąś popierdółkę, chociaż trzeba przyznać, że ze względu na format książeczka jest całkiem niepozorna!



Główni bohaterowie.

Herkules Poirot (pułarO): Trudno mi coś o nim powiedzieć bo mam nieodparte wrażenie, że wielu miłośników literatury będzie znało ten akapit lepiej ode mnie! ;)
Jako wiekowy detektyw ma w sobie sporo wyrozumiałości i spokoju, ale i przekonania o własnej wartości. Nie wiem, jaki był wcześniej i postać jego sprawia, że chcę to sprawdzić.
Artur Hastings: Z treści wynika, że wieloletni kompan i przyjaciel Poirota. Jego kreacja tutaj kojarzy mi się z Harrym Potterem - niby taki dobry w swoim fachu, doceniany przez autorytety a wg mnie miałki i niepotwierdzający tych dobrych o nim opinii.
Tak naprawdę chuja sam wymyślił, ciekawe jak wcześniej im się razem współpracowało...
W ramach wyróżnienia dodaję jeszcze:
Judith Hastings: Córka Artura. Buntownicza, o kontrowersyjnych poglądach, których zacięcie broni. Widzę w niej kawałek siebie ;) Z miejsca ją polubiłam. Gra na nosie konwenansom i oddaje się pracy naukowej. Super!


Treść.

Pani Agata jest kolejną osobą, która posiadła (w moim odczuciu) supermoc zwięzłego wysławiania się. Niby niezbyt opasła lektura a widzę tu normalną akcję, z plastycznymi opisami i fajnie nakreślonymi postaciami.
Nie wspomnę już o niby-leniwej fabule, która jednakowoż cały czas kazała mi myśleć w tle.
Kto zabił?
Rozwiązanie niespodziewane, co lubię, sporo śmierci, co lubię i nieprzeniknieni bohaterowie - jak wyżej.
Naprawdę, sięgnę jeszcze po co najmniej jedną książkę z tej serii.
A może polecę całą od tyłu?


CZAS CZYTANIA: ok. 4 godziny.
MOJA OCENA: 8/ 10.

Wysoko, bo po prostu mi siadła i już.

2 komentarze:

  1. Na jakiej książce aż tak utknęłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na "Wielkiej Ucieczce" Guya Waltersa mimo, że sama historia mnie ciekawi. Może kiedyś...

      Usuń

Włączyłam moderację starszych komentarzy tylko po to, żeby wiedzieć, że jakiś przybył
i móc odpowiedzieć.
Publikuję z grubsza wszystko - komentarze są obrazem Was, nie mnie ;)

Zachęcam do zostawiania uwag i przemyśleń! Możecie robić to również anonimowo.