niedziela, 29 lipca 2018

Czysty zachwyt - "Pan Mercedes".

A chyba ze trzeci dzień się zbieram do pisania.
Nie ma stresu, wrażeń na pewno tak zaraz nie zapomnę :)
Zwykle staram się jak najszybciej napisać, żeby móc zacząć coś następnego,
ale teraz wcale mi się nie chce.

Dla pokolenia tl;dr - to jest po prostu ZAJEBISTE. Fantastyczne. Celne, cyniczne, sarkastyczne, ironiczne, obrzydliwe i wciągające niczym prąd strugowy.


TYTUŁ: Pan Mercedes,
AUTOR: Stephen King,
WYDAWNICTWO: Albatros,
STRONY: 576,
OPRAWA: Miękka,
FORMAT: 20,6 x 14,5 cm,
GATUNEK: Powieść detektywistyczna,
CENA: 14,99 zł.



Gdzie można dostać Kinga za 15 ziko? Oczywiście w dupnych koszach w markecie :)
I pewnie dlatego też mam tylko jedną część serii. Widziałam, że to pierwsza to wzięłam, mówię spodoba mi się to dokupię resztę.
(A teraz chuj mnie strzela, bo najchętniej obudziłabym się jutro i żeby już BYŁY).

Dodatkowo, jak zobaczyłam, że to debiut Kinga w innym gatunku - zajrzę 
z tym większą przyjemnością!



Opis oczywiście też tylko utrzymał mnie w tej decyzji.
Ja wiem, że buduje napięcie jak to zwykle w tego typu książkach, ale nie jest to moje pierwsze spotkanie z tym Autorem - przecież z nim nigdy nie wiadomo, 
czy będzie happy end :p


Druk.

Kurwa, znowu kupiłam taką miniksiążeczkę, jak to się źle czyta... nieporęczne okrutnie, szczególnie jak takie opasłe. 

No ale poza tym to spoko, druk wydał mi się trochę drobniejszy niż "standardowy" 
(czyli spotykany przeze mnie najczęściej). I dobrze, więcej treści wejdzie. Nie rozumiem sensu tracenia miejsca na przesadne marginesy.


Tutaj już na szczęście gadulce, zmiany persektywy - lektura nie jest tak nużąca.
Oraz również jest podzielona na części/ "nadrozdziały"(?).
Poza tym King nadaje treści dynamiki i emocji również RÓŻNYMI sposobami edycji TEKSTU.
Bingo!


Treść.

Tego Pana Szanownego czytałam już "Lśnienie", "Cujo" i "Carrie"; nie podobała mi się tylko ta ostatnia - ale też byłam gówniarą wtedy, możliwe że jej nie zrozumiałam.
Po "Lśnieniu" jeszcze długo się bałam; wiem, że świat kręci się m. in. wokół kasy, 
ale śmiać mi się chce jak widzę ekranizację dla leniwych skurwysynów bez wyobraźni czegoś tak dobrego.
A "Cujo" po prostu się pamięta.

I teraz to...
Na pewno dokupię resztę cyklu, najnowszego "Outsidera" już mam. Na szczęście przy byle okazji ktoś na fejsie napisał mi, że nawiązuje do tej trylogii więc odkładam na koniec. 
... Myślałam, że uda mi się choć raz zrecenzować coś świeżego xD

Ale do rzeczy.
Uważam, że King naprawdę króluje na polu mrocznych opowieści.
To nie może być głupi facet, z tymi jego obserwacjami, zarysem bohaterów, biegiem akcji.
Jestem absolutnie zafascynowana.
Właściwie mogłabym powtórzyć tu słowa ze wstępu - bo uwielbiam takie zmyślnie wbijane szpile, ten ponury chichot losu w treści, tę swobodną narrację i niewybredne komentarze.

Co przychodzi mi teraz na myśl - to podobnie dawał czadu Jonas Jonasson w "Stulatku...".

Tutaj wiele razy rżałam na głos; równie wiele - jak nie więcej - uzewnętrzniałam się 
z niewybrednym "ja pierdolę!" po lekturze kolejnych wersów.

Choć obiektywnie patrząc zeżarłam ten tytuł bardzo szybko, to chyba nigdy nie robiłam tylu przerw bo zjadały mnie nerwy.
Nawet mnie to irytowało czasami, żem stara i nie mogę książki doczytać!

Nosz kierwa, leci fabuła, leci, a tu nagle JEB!
Młot na łeb i cześć, koniec rozdziału.
Cudowne :D

http://knowyourmeme.com/memes/that-s-the-evilest-thing-i-can-imagine

Krótko mówiąc, nie szkoda na to ani złotówki, to miód na serce, oczy i wyobraźnię, absolutnie inny wymiar od tych popierdółek, jakie tu czasem wstawiam.
Najlepsze, co miałam w rękach od wielu, wielu tygodni.

Kupować, parzyć herbę i czytać


CZAS CZYTANIA: 1 i 1/3 dnia.
MOJA OCENA: No kurczę 9,75/ 10. Za te przerwy!




1 komentarz:

  1. Przecież to mistrz King <3 Musi być zajebiste w mniejszym lub większym stopniu

    OdpowiedzUsuń

Włączyłam moderację starszych komentarzy tylko po to, żeby wiedzieć, że jakiś przybył
i móc odpowiedzieć.
Publikuję z grubsza wszystko - komentarze są obrazem Was, nie mnie ;)

Zachęcam do zostawiania uwag i przemyśleń! Możecie robić to również anonimowo.